Komentarze: 0
Cześć pierwsza jest utrzymana w stylu typowego filmu "klasy C" z przełomu lat '70 i '80 i, jak łatwo się domyślić, opiera się głównie na walce (notabene - bardzo efektownej) i... niczym więcej. Natomiast druga odsłona jest już znacznie spokojniejsza i stonowana, a sami bohaterowi lubują się w niemalże filozoficznych dysputach. Wrażenie jest prawdziwie niesamowite, gdyż nikt się nie spodziewa tak znacznego skoku klimatycznego!
mailing
Znając upodobania twórcy, łatwo było się domyślić, że jedna z głównych ról zostanie obsadzona przez Umę Thurman, która uchodzi za jego ulubioną aktorkę. Tak też się stało i wybór okazał się trafny. Obsadzona przez nią Czarna Mamba jest byłym członkiem organizacji zabójców "Viper Squad" (w jej skład wchodzą m.in. Daryl Hannah oraz Michael Madsen, a sam Bill jest grany przez Davida Carradine'a) Jej decyzja o opuszczeniu zespołu stała się przyczyną tragicznej w skutkach strzelaniny w kościele, w której straciła nie tylko narzeczonego, ale również i nienarodzone dziecko. Jednak sama kobieta, będąca celem zabójców, przeżyła atak i po obudzeniu się kilka lat później ze śpiączki myśli tylko o jednym - zemście, która się staje tematem przewodnim filmu. Całość jest podzielona na rozdziały, które często różnią się w znaczny sposób konwencją. Retrospekcje, dla przykładu są czarno białe, a z kolei większość scen walki odznacza się jaskrawymi kolorami. Do tego dochodzi również jeden epizod, przygotowany w całość jako... anime! Tu wychodzą na światło dzienne zainteresowania Tarantino.
(źródło: http://www.filmbox.pl/filmy_recenzje,82,20.html)